Prawda o zamieszkujących w ogrodach działkowych.
Nie wiem jakie nowe prawo musiałoby ustanowione aby uporządkować sprawy zamieszkiwania na terenach rodzinnych ogrodów działkowych?
Na pewno musiałaby być zmieniona ustawa o ewidencji ludności, dzięki której obecnie mieszkający i „zameldowani” mają poczucie pewności siebie i poczucie „słabości” ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych. Czy jako użytkownicy działek możemy coś w tym zakresie zrobić – praktycznie nic. Ale jest to najłatwiejsza odpowiedź i nie całkiem prawdziwa.
Przyjrzyjmy się osobom zamieszkującym na działkach. Czy są to rzeczywiście ludzie ubodzy? Czy altana – chociaż absolutnie jest to pojęcie niezgodne z określeniem wskazanym w ustawie prawo budowlane, posiadająca powierzchnię 40 – 70 m2 zabudowy plus piwnica plus poddasze użytkowe, komfortowo wykończona należy do osoby ubogiej? Nie wspomnę o samochodach parkujących na działce lub na alejce ogrodowej. Ludzie ci na swą obronę wskazują, że nie mogą otrzymać mieszkania z urzędu. Wszyscy wiemy – tylko nie oni, że aby otrzymać mieszkanie komunalne należy spełniać określone kryterium dochodowe na jednego członka gospodarstwa domowego. Analizując dalej należy zastanowić się gdzie poprzednio zamieszkiwali – wyjaśnienie złożone przez jednego z nich „sprzedałem mieszkanie własnościowe w budynku spółdzielczym bo było za małe – 56 m2 i miałem kłopot z parkowaniem samochodu, a jestem taksówkarzem”. Konieczne jest tu dalsze rozwinięcie sytuacji życiowej tego „biednego działkowca”. Za sprzedane mieszkanie w realiach gnieźnieńskich otrzymał ca 170.000 zł, czynsz miesięczny płacony za to mieszkanie wynosił około 350 zł miesięcznie. Jako członek związku, użytkownik działki płaci około 350 zł rocznie. Ilu jest takich? A ilu, którzy swoje mieszkania podnajmują?
Co dobrego otrzymujemy od takiego „działkowca” – porozjeżdżane alejki ogrodowe, bo przecież on musi dojechać do swej działki niezależnie od aktualnego stanu nawierzchni.
Dalsza sprawa to ochrona środowiska – nie wszyscy mieszkający posiadają szamba z atestami, a czynników zanieczyszczających poza tym jest jeszcze więcej. Rozumiemy osoby zamieszkujące na działce w altanach zgodnych z ustalonymi normami, którzy z przyczyn losowych zostali pozbawieni dotychczasowych mieszkań.
Teren pod ogród działkowy w Gnieźnie 114 lat temu został przekazany celem podreperowania zdrowia dla osób przebywających na działkach. Przez kolejne lata korzystaliśmy z działek zgodnie z ich przeznaczeniem. Przez ostatnie lata nowobogaccy swym postępowaniem wypatrzyli pojęcie „ogród działkowy”. Chcemy na działkach wypoczywać, a nie realizować podstawowe czynności bytowe. Dlatego musimy koniecznie dokonać przeglądu działek użytkowanych przez osoby pełniące funkcje zarządzające w ogrodzie, a w konsekwencji tereny całych ogrodów, aby wyłonić wszystkie altany ponadmetrażowe celem zgłoszenia ich do państwowego nadzoru budowlanego. Użytkowników działek zameldowanych na działce pozbawiać członkowstwa w stowarzyszeniu PZD co będzie pierwszym krokiem do wypowiedzenia dzierżawy działkowej.
Zdzisław Stankowiak
ROD „Winiary” Gniezno